Witam Was kochane motylki w nowych roku. Jak się czujecie po sylwestrowym szaleństwie? U mnie niestety marnie. Huh, tyyyyle jedzenia.
Nawet nie liczyłam kalorii, bo wiedziałam, że mój limit już dawno
przekroczyłam. Jedynym plusem tego wszystkiego jest to, że potem to
wszystko zwróciłam. Nie chce już pisać jaka to jestem beznadziejna, bo przez to przecież nie schudnę. Chcę
po prostu dać z siebie wszystko. Obiecuję, że dam radę.
Dzisiaj nie zjadłam nic.
Wypiłam kawę, herbatę zieloną, trochę soku i wodę. Nie przekroczyłam tym nawet
50kcal. Na dodatek ćwiczenia. Postanowiłam, że jutro nie przekroczę 300kcal. Jeszcze jutro do szkoły.. Jakby nie mogli odpuścić tych dwóch dni.. No i już niedługo napiszę Wam jak miewa się moja waga.. W sobotę mama planuję jechać zrobić zakupy, więc postaram się zakupić nową wagę. Szczerze Wam powiem, że się tego boję. Zawszę się bałam gdy miałam wejść się zważyć. Pamiętam w podstawówce, gdy mieliśmy robiony bilans niektóre dzieci się ze mnie śmiały, potem mnie przezywając. Smutne. Boli do tej pory, gdy patrzę w lustro i przypominają mi się takie sytuacje. Wiem, że to było dawno, ale nawet w tym roku usłyszałam kilka niemiłych słów na swój temat w stylu "gruba".. Eh, pragnę chudości.
Nie przejmuj się tymi ludźmi. Potem będą Ci zazdrościć jak schudniesz ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Powodzenia =]
Po sylwestrze.. Jestem w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty aniołku. Dasz z siebie wszystko, wierzymy w Ciebie:)
OdpowiedzUsuńWidzisz.. Już dzisiaj pokazałaś na co Cię stać, oby tak dalej. Pięknie zaczęłaś nowy rok :) A co do ludzi to nie przejmuj się. Za jakiś czas zobaczą piękną chudzinkę i to Ty zaśmiejesz im się w twarz!
Jestem dumna, ze nauczylas sie zwracac. <3 bedzie Ci o wiele latwiej. :) dobrze, ze przed Tobą postanowienie. Mam nadzieje, ze Ci sie uda. <3
OdpowiedzUsuńLudzie to najgorsze istoty na ziemi. Tylko oni mogą zniszczyć ten świat. Również tylko oni potrafią go naprawić ale są zbyt leniwi. Dlatego chowają się tacy co potrafią tylko dokuczać, przezywać. Nie przejmuj się nimi. Dobrze, że była głodówka. Wierzę, że uda Ci się schudnąć, że aż zaniemówią. Trzymaj się~
OdpowiedzUsuńNic nie pamiętam z sylwestra bo już o 23:00 z paczką zaczęłam pić i proszę, więc nie za dobrze. postanowienie wiadomo schudnąć :) A z siebie możesz być dumna zwracanie oraz głodówki prawdziwa satysfakcja <3
OdpowiedzUsuńhttp://roxy-dream.blogspot.com/
trzymam kciuki za Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i na prawdę nie warto przejmować się takimi głupimi i pełnych zawiści ludzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://bethinn.blogspot.com
Smutne, że w szkole cię dręczyli....
OdpowiedzUsuńNie możesz się poddać, teraz pokaż wszystkim tym ludziom na co naprawdę Cię stać ! <3
Powodzenia ! *.*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiestety w Sylwestra to chyba mało kto nie wyszedł poza limit ;/ Super że nic nie jadłaś i masz tyle zapału w sobie :) Oby tak dalej :) Smutne to jest, ale dasz rade !
OdpowiedzUsuń