środa, 8 stycznia 2014

#6. Kilogram mniej.

Na wadze 1kg mniej. Kolejny cel osiągnięty! 
Dzisiaj przyszła zamówiona przeze mnie waga i oczywiście pierwsze co zrobiłam (nie licząc odpakowania) to sprawdziłam czy przypadkiem nie przytyłam od ostatniego ważenia. Po 4 dnia jest mnie po prostu o kilogram mniej! Bardzo się cieszę. To strasznie motywujące. 
 
BILANS (08.01): 
płatki kukurydziane na mleku - 200kcal
bułka grahamka - 120kcal
kawałek łososia na parze - 150kcal
Razem: 470kcal

W tym momencie jestem na siebie wściekła o to, że dwa dni temu miałam tak straszny napad. Pierniki, czipsy, cola... Chciałam to wszystko zwrócić, ale jakoś nie mogłam. Tak bardzo tego nie chciałam. W takich momentach nienawidzę siebie najbardziej. Dzisiaj nie jem już nic, jutro postaram się nie przekroczyć 400kcal. Bardzo bym chciała w każdym razie.. Wiecie może jak mogę uniknąć tego typu napadów? Po tym czuję się tak bardzo tłusto :c

10 komentarzy:

  1. Gratuluję! :D Kurczę, też chciałabym zobaczyć chociaż ten kilogram mniej na wadze, pewnie masz rację, takie coś może zmotywować. A bilans super.
    P.S. Z jakiego filmu jest ten gif?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje :D
    Jedz o ustalonych porach (najlepiej 3-4 razy dziennie), łykaj tabletki z chromem lub jakieś na zmniejszenie apetytu, pij szklankę z rozcieńczonym wodą octem jabłkowym. Możesz też gumy żuć, bądź zamiast słodyczy - lizaki. Jeden ma bodajże 42 kcal. Słodycz jest, a kalorii nie tak dużo w porównaniu do innych słodyczy.
    Trzymam za Ciebie kciuki, trzymaj się :3

    OdpowiedzUsuń
  3. mogę doradzić od siebie mycie zębów bardzo długo, lub cukierki jak najbardziej miętowe no i mój ulubiony- hallsy, zanim go zliżesz to pomyślisz czy naprawdę chcesz się najeść i potem płakać.
    mi pomaga w napadach, ale ja (nie)stety wszystko zwracam zazwyczaj.
    lecz walczę by nie musieć tego robić,
    radzę Ci, jeśli nie możesz, nawet nie zaczynaj, wszystko jest lepsze od bulimii.
    trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Metoda nieco kontrowersyjna - raz za dwa tygodnie zjedz koło 1500 kalorii, przez jeden dzień nie przytyjesz, a w dodatku to doda kopa metabolizmowi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że nic nie przytyłaś ! :) A schudłaś :) Też nie wyobrażam sobie życia bez wagi <3 Super bilans :) Kochana nie płacz każda z nas ma czasem napady, trzeba się zasłodzić i najważniejsze by z każdego wyciągnąć wnioski i najmniej ich było ! W razie napadu może gumy do żucia pomogą ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje kochana ! <3
    A jak uniknąć napadów ? Mniej myśleć o jedzeniu, skupić się na innych rzeczach, planować mniej więcej posiłki, co i kiedy zjeść, pić duże ilości wody i trzymać ogółem z daleka od lodówki. A żeby słodycze czy coś nie kusiły to najlepiej omijać je na sklepowych półkach.

    Trzymaj się ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie waga *-* mysle, ze masz swietne bilansy i niektore dziewczyny Ci zazdroszcza. A co do zwracania. To nie jest fajne. :c mnie strasznie przelyk boli i gardlo. Musze z tym przestac. Bardzo dobrze Ci idzie. Pamietaj, że zawsze sie mozesz do mnie zwrocic w potrzebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję fantastycznego spadku. Dziś bilans świetny. Nie przejmuj się napadem to był tylko raz. Nic Ci się od niego nie stało. Wykonuj swój plan dalej a osiągniesz sukces. Trzymaj się cieplutko!

    http://odnalezc-harmonie.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę spadku wagi, naprawdę. Też bym chciała.
    Trzymam za Ciebie kciuki. Jestem tu nowa, więc zapraszam do mnie.
    http://perfekcyjna-istota.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń